Forum Kultury Popularnej

Evie

Fakt, potem robi się nieprzyjemnie, ale to tylko jakieś 4 odcinki.
Ogólnie Chrisa zawsze lubiłam, ponieważ zna Lorelai bodajże od szóstego roku życia, co widać doskonale. Oprócz tego byłby jej idealnym przyjacielem - gust w muzyce, filmach, poczucie humoru, charakter... Oni świetnie się rozumieją, doskonale żyliby ze sobą, ale... Christopher zawsze był niedojrzały. A gdy wydawało się, że wszystko jest w porządku, nadal zachowywał się niedojrzale. I nie potrafił być w poważnym związku, gdzie trzeba stawić czoła pewnym problemom. I chyba trochę się zmienił - na gorsze. Wydawał się niemal idealny dopóki ich znajomość nie stała się poważniejsza. I myślę, że ten związek skończyłby tak samo (choć może trochę później), nawet gdyby nie Luke. Ale cieszę się, że Lor i Chris byli razem, bo zawsze można by gdybać, czy nie byliby lepszą parą niż L&L, a teraz wszyscy mają pewność, że nie. Tylko mogli się nie pobierać, wszystko stało się zbyt skomplikowane Smile

Tylko jedna rzecz mnie gryzie: pamiętam tego przewrażliwionego, humorzastego i niemiłego Luke'a z niektórych odcinków 6 sezonu, i mimo że wiem, że on i Lorelai tak do siebie pasowali, że ludzie w związku muszą się uzupełniać (co nie miało miejsca w małżeństwie L&C), wciąż odnoszę wrażenie, że Christopher byłby lepszy. I z tego powodu jest mi przykro, więc niedługo powtórzę sobie 5 sezon i przypomnę sobie, że to wrażenie jest błędne Smile

Arrow

własnie miałem włączony TVN7 i była reklama GG, odcinek w Paryżu, jak tylko to zobaczyłem to odwróciłem głowę od telewizora do monitora i starałem się niesłyszeć co tam mówią Razz

niezadobrze zaczął się ten dzień Razz