Forum Forum Kultury Popularnej Strona Główna Forum Kultury Popularnej
Przecież, popularne nie zawsze znaczy gorsze...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Ogólnie 7 sezon

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Kultury Popularnej Strona Główna -> Gilmore Girls - Sezon 7
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fonnika
Fred Astaire
Fred Astaire



Dołączył: 18 Kwi 2006
Posty: 673
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Sob 0:34, 21 Cze 2008    Temat postu: Ogólnie 7 sezon

Z racji tego, że ostatnio oglądałam 6 sezon i miałam niedosyt postanowiłam obejrzeć również sezon 7. A więc zrobiłam drugie podejście, które zajęło mi jakieś 6-7 dni i... wszystko, co wcześniej pisałam na temat tego sezonu... zgadza się całkowicie... ALE! Tylko w przypadku pozytywnych opinii. Nie wiem, dlaczego byłam wtedy taka surowa dla GG, być może moje negatywne opinie były w dużej mierze oparte na cotygodniowych wygórowanych oczekiwaniach, a być może teraz zmiękłam i z sentymentu po prostu doszłam do wniosku, że mi się jednak bardzo podoba... Naprawdę nie wiem, niemniej jednak moje odczucia po drugim razie są jak najbardziej pozytywne! Był klimat, były dobre teksty, było wszystko. Nawet z tego małżeństwa Lor/Chris się cieszę, bo zawsze coś między nimi było, dali w końcu temu upust i można było naprawdę, w 100% rozpocząć nowe życie. Przynajmniej w przypadku Lor. Wszystko było jak należy.
Moja ulubiona scena i myślę nawet, że moja ulubiona scena z całości GG, to scena karaoke, kiedy Lor śpiewa "I will always love you" i wchodzi Luke. Wcześniej Lauren tylko raz w taki niesamowity sposób zagrała takie emocje i to była scena kłótni z Chrisem w domu Gilmorów w 3 sezonie - to "Don't you understand that I can't talk to you because it hurts, talking to you really hurts! Standing here right now is killing me, okay? Don't you understand that?" jest tak naładowane emocjami, że aż ciarki po plecach przechodzą, kiedy to mówi. I tak samo jest z tym śpiewaniem. Emocje są po prostu niesamowite i nie wiem, czy widziałam w jakimkolwiek innym serialu, żeby ktoś w taki sposób zagrał... miłość, po prostu miłość. Lauren należą się za to po prostu wielkie brawa!
Nadal nie jestem zadowolona z rozwiązania związku Rory/Logan. Oczywiście reakcja Rory na oświadczyny Logana na przyjęciu była jak najbardziej w jej stylu, tego nie można twórcom odmówić; rozumiem też, że po "nie" Rory, Logan nie mógł powiedzieć nic innego jak "goodbye", ale generalnie to mogli sobie w ogóle cały ten wątek darować, bo to naprawdę nie fair, żeby w taki sposób kończyć serial. To największe moje serialowe rozczarowanie.
Ostatni odcinek jest po prostu rewelacyjny. Całe to kombinowanie z przyjęciem; to, że to Luke to wszystko zrobił; szycie namiotu; słowa Richarda do Lor, że wyrosła na niesamowitą kobietę, która zainspirowała ludzi do czegoś takiego, że to nie tylko zasługa Rory; usiłowania Emily zmuszenia Lor do pożyczki, żeby nadal przychodziła na friday night dinner; Lane z Rory rozmawiające o dawnych czasach i Zach mówiący Lane, żeby się pospieszyła z Rory, bo trzeba przygotować przyjęcie i postawa Lane i Zach: "Okay, you're done when you're done"; graduation, Lor martwiąca się o wszystkie organizacyjne sprawy i w końcu wzruszona widokiem Rory odbierającej dyplom; Lor mowiąca Rory, że nie może jeszcze myśleć o jej wyjeździe, bo się rozsypie, a później płacząca nad śpiącą Rory; Lor dziękująca Lukowi za przyjęcie i Lukowe "I just want to see you happy" i pocałunek (w końcu!); i scena uwieńczająca całość, czyli powtórka ostatniej sceny pilota z Rory i Lor u Luka...
Oczywiście połowę odcinka przepłakałam Smile
Zdecydowanie cofam wszystkie złe słowa, jakie powiedziałam na temat sezonu 7 i stwierdzam, że to jeden z moich ulubionych sezonów - miał swoje wzloty i upadki, jak każdy, ale zdecydowanie był dobry!
Trochę się rozpisałam, ale naprawdę jestem pod takim wielkim wrażeniem, że musiałam się gdzieś "wypisać" Smile Także wszystkim, którzy oglądali 7 tylko raz w czasie emisji w Stanach, polecam przysiąść jeszcze raz - naprawdę warto!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziunia
Miss Marple



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szn

PostWysłany: Pią 14:52, 25 Lip 2008    Temat postu:

hmm... mam wrażenie, że w jakiś dziwny sposób, nie zauważyłam tego postu, kiedy został on wysłany...

a więc...

nie wiem, czy już to napisałam, ale drugą część 7 sezonu oglądałam wiele razy. Były wątki, które mi się nie podobały, ale dużo rzeczy było też świetnych... Świetne sceny, teksty, miny, zachowania. Ja na przykład (oprócz ostatniego) lubię ten odcinek z pogrzebem Pow-Pow (czy Chow-Chow?? nigdy nie pamiętam). I ten odcinek bardzo często widziałam.

Z tego co pisałaś fonnika, to w sumie myślę, że masz rację w kwestii małżeństwa Lorelei i Chrisa. Że musieli spróbować, dojść do wniosku, że nie są w stanie być tak naprawdę ze sobą. Dopiero wtedy Lorelei byłaby w stanie tak naprawdę być z Lukiem. Żeby wiedzieć na pewno, że tylko z nim jest w stanie ułożyć swoje życie.

A jeszcze co do piosenki, którą śpiewała Lorelei... Uwielbiam moment, kiedy ona patrzy na Luke'a i robi taki gest ramieniem. Ma wtedy taką minę, jakby nie robiła z tego wielkiej sprawy. Jakby to było takie: "Kocham cię, tak po prostu, najzwyczajniej w świecie, kocham cię i zawsze będę cię kochać, to takie naturalne dla mnie". Uwielbiam tą scenę i tą minę i ten ruch ramieniem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anuś
Edvard Munch
Edvard Munch



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszafka

PostWysłany: Wto 1:54, 29 Lip 2008    Temat postu:

A tak z ciekawosci jakie watki ci sie nie podobaly w 7 sezonie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziunia
Miss Marple



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szn

PostWysłany: Wto 10:58, 29 Lip 2008    Temat postu:

ślub Lorelei i Chrisa - to na pierwszym miejscu. Sam fakt tego ślubu w ostatnim sezonie, a także sposób w jaki był przeprowadzony: bez Rory, bez nikogo... ble

a z pozostałych wątków... nie wiem, musiałabym obejrzeć jeszcze raz cały sezon. po prostu jakoś dawno nie oglądałam GG, szczególnie do końca... ale mam zamiar się zabrać, więc jak skończę to jeszcze dopiszę.

a ty co Anuś myślisz na temat 7 sezonu overall??


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anuś
Edvard Munch
Edvard Munch



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszafka

PostWysłany: Czw 1:56, 31 Lip 2008    Temat postu:

nie wiem dlaczego ale jakos mi sie nie podobal. w sumie podobal mi sie watek Lorelai-Chris ale w sensie ze wreszcie zdali sobie sprawe ze juz nie sa dla seibie i za wiele sie zdarzylo.
nie wiem dlaczego ale nie podobal mi sie watek z Lane i ciaza. Myslalam ze moze im sie wreszcie uda przebic w biznesie albo cos ale dzieci mi sie nie podobaly. za to powrot Mrs Kim mi sie podobal. Ogolnie 7 sezon to nie byl wymarzony koniec calej serii dla mnie. Inne sezony mi sie bardziej podobaly.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziunia
Miss Marple



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szn

PostWysłany: Pią 8:19, 01 Sie 2008    Temat postu:

Jak chodzi o wątek z Lane to generalnie już mniej wiecej od 4 serii, czyli od wyjazdu Rory, nie podobał mi się. Wcześniej były takie przyjaciółki, a teraz prawie nie utrzymywały kontaktu. Ja wiem, że Rory miała dużo nauki, Lane też dużo na głowie, ale aż trudno mi uwierzyć, że aż tak łatwo by zrezygnowały z przyjaźni... Dlatego to pożegnianie na koniec 7 serii mi się nie podobało, bo było takie sztuczne. A wątek z ciążą Lane... nie wiem, było kilka fajnych scen z tym związanych, ale nie zepsułoby się nic, gdyby tego wątku nie było.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anuś
Edvard Munch
Edvard Munch



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszafka

PostWysłany: Pią 15:23, 01 Sie 2008    Temat postu:

jezeli chodzi o lane i rory to podobalo mi sie ze jak mrs kim ja wyrzucila z domu to mieszkala z rory w yale. chyba sezon 4.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziunia
Miss Marple



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szn

PostWysłany: Pią 18:08, 01 Sie 2008    Temat postu:

to fakt, to mi się podobało. I potem jak na początku 5 serii Rory przespała się z Deanem to przyszła o tym porozmawiać z Lane (tak jak z pierwszym pocałunkiem), a w 6 serii jak wyprowadziła się od Gilmore'ów to wprowadziła się na te kilka dni do Lane. Ale to w sumie tyle. Jeszcze raz jak Hep Alien mieli grać jakiś koncert to Rory się pojawiła... i to w sumie tyle... A to moim zdaniem mało trochę...

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anuś
Edvard Munch
Edvard Munch



Dołączył: 30 Sty 2006
Posty: 3244
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Warszafka

PostWysłany: Sob 15:20, 02 Sie 2008    Temat postu:

moim tez. bo byl tez taki watek ze one ze soba bardzo dlugo nie rozmawialy, chyba tuz po tym jak rory zaczela yale. cytat byl 'u mnie wsyzskto dobrze, zach dobrze, itp' .

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
dziunia
Miss Marple



Dołączył: 13 Lut 2006
Posty: 4544
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: szn

PostWysłany: Sob 19:33, 02 Sie 2008    Temat postu:

ostatnio obejrzałam scenę z 6 serii z zaręczynami Lane, gdzie Lane nie zadzwoniła zaraz do Rory po zaręczynach, tylko dopiero jak Rory przyjechała to Lane powiedziała. Ale gdyby Rory tak szybko nie przyjechała, to kiedy by się dowiedziała??

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
kwatera
Doda Elektroda
Doda Elektroda



Dołączył: 15 Lip 2016
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 11:07, 23 Sie 2016    Temat postu:

Mi się podobał! Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum Kultury Popularnej Strona Główna -> Gilmore Girls - Sezon 7 Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin